Ryzykiem musimy się nauczyć zarządzać, najlepiej zacząć już w szkole średniej, gdyż łatwo później w dorosłym życiu popełnić drogo kosztujące błędy. Ciężko jest podjąć jakąkolwiek decyzje bez emocji. Emocje zarówno pomagają jak i przeszkadzają. Plusem jest to, że bez nich nie jesteśmy w stanie odczuwać poziomu ryzyka, ale z drugiej strony, kierując się zbytnio emocjami, możemy popełniać błędy.
W matematycznej teorii, ryzyko dotyczy sytuacji, w której wybranie jednego z wariantów pociąga za sobą możliwość wystąpienia zarówno skutków pozytywnych, jak i negatywnych, przy znanym prawdopodobieństwie wystąpienia każdej z możliwości. Właśnie… Być może części z Was, w przyszłości przyjdzie do głowy np założenie własnej firmy, po czym natychmiast uzna tę myśl za zbyt ryzykowną, czy słusznie? Na początku proponujemy zmierzyć się z naszym zadaniem.
Zadanie na dziś:
Wyobraź sobie, że zainwestowałeś 10 000 PLN w grę na giełdzie, niestety, nie była to dobra inwestycja. Okazało się, że poniosłeś stratę. Masz teraz dwie możliwości:
1. Wybierasz pewne uratowanie połowy Twojego kapitału.
2. Decydujesz się na ryzykowaną decyzje uratowania całego kapitału z prawdopodobieństwem sukcesu wynoszącym 40%. W przeciwnym przypadku tracisz cały zainwestowany kapitał.
Którą decyzję należy podjąć?
rafka #
Wybrałabym opcję pierwszą bo nikt w szkole średniej nie nauczył mnie zarządzać ryzykiem :)
Delta Plus (Autor) #
:) A inni z Was? Są ryzykantami? Czy wolą pewne odzyskanie połowy środków? Być może uda się Wam “odkuć”? :)
x #
opcja pierwsza wartość oczekiwana 5000zł
opcja druga wartość oczekiwana 4000zł
Pewnie jak się przyjmie jakiś chory model rynku (gdzie liczy się też potencjalne wykorzystanie tego co się uratuje w dalszych inwestycjach) odpowiednia jest odpowiedź 2 ale przy tak postawionym zadaniu gdzie podejmujemy jednostkową decyzję lepsza jest opcja 1
Kuba #
Wybrałbym 2gą opcje.
Skoro byłem w stanie zainwestować 10k to muszę się liczyć z tym, że inwestycja może nie wypalić.
W obecnym położeniu nie mamy już nic do stracenia. Jeżeli nawet nie wstrzelimy się w te 40% szans to zostanie nam dokładnie tyle ile mamy w chwili obecnej, czyli piękne 0 ;]
Gosia #
opcja 2. no risk no fun ;)
ewentualną stratę odpisuję od przyszłorocznych zysków ;)
Delta Plus (Autor) #
UWAGA ROZWIĄZANIE!!
Kto chcę jeszcze pomyśleć nad naszym zadaniem lepiej niech z powrotem powróci do góry ;)
Osoba o nicku “x” prawidłowo rozwiązała nasze zadanie, brawo :) Użyła ona pojęcia wartość oczekiwana. Wyjaśnijmy sobie co to takiego jest. Wartość oczekiwana to skutek podjęcia naszej decyzji, należy przeanalizować wszystkie jej możliwości, to jest:
Dla wariantu 1:
Mamy pewne (czyli z P(A)=1) odzyskanie połowy naszych środków, zatem wartość oczekiwana, tutaj oznaczona jako EX wynosi:
EX = 1 * 5000 = 5000 PLN
Dla wariantu 2:
Odzyskujemy całą kwotę z P(A)=0,4, zatem tracimy wszystko z prawdopodobieństwem P(A’)=0,6, mamy więc:
EX=0,4*10000 + 0,6*0 = 4000 PLN
Wniosek płynący z naszych obliczeń jest taki, iż podejmując decyzje nr 2 jesteśmy na niej średnio 1000zł stratni… Zatem przy tak postawionym zadaniu należy podjąć decyzje nr 1…
Oczywiście w rzeczywistości giełda to także emocje, czasem biorą one górę nad racjonalnych zachowaniem, decyzje, które podejmujemy, wiążą się też często z ilością posiadanych środków, skłonnością do ryzyka itp.